przy kawie ☆ Wino, papieros i naprawiony kran

Ostatnio naprawdę potrafię być zajęta rzeczywistością. Chociaż nie jest ona znowu tak rzeczywista. Po prostu....takie rzeczy jak blog, snapchat i inne wirtualne cośki są dalej ode mnie. Co mi wadzi, ponieważ chciałabym wrócić do pisania bloga częściej (nie mówiąc o tym, że mam prawie wszystko do opublikowania kilku postów...). Tak więc siedzę w swojej bańce od mniej więcej września. Zaczęłam drugi kierunek studiów, piszę licencjat z pierwszego kierunku, mieszkam dalej gdzie mieszkałam, jako tako wszystko jest okej, jak nie lepiej. W zasadzie nie ma argumentu przeciw, aby powiedzieć, że jest coś nie tak. Jak o tym myślałam kilka miesięcy wcześniej widziałam to jako bardzo różowy kolor połączony z rozpromienionym słońcem. A teraz...? Mam wątpliwości, chociaż dalej nie odbieram tego na 'nie'. To bardzo skomplikowane.


Obsługiwane przez usługę Blogger.