Nowe metody oczyszczania cery! (według "Sekrety urody Koreanek")

Witajcie. Jakiś czas temu sięgnęłam po książkę "Sekrety urody Koreanek" napisaną przez Charlotte Cho. Pomijając już fakt, że lubię część kosmetyków koreańskich, a część jest dla mnie zbędna w posiadaniu (na naszym rynku są podobne, o innym składzie co prawda, ale są równie dobre). Są rzeczy niezastąpione w koreańskiej pielęgnacji jak aloes, ale i takie rzeczy są już dostępne stacjonarnie (w Hebe mamy maseczki nasączone aloesem <3).
Dobra, mniejsza! Przejdźmy po co piszę ten post.

Jest dzisiaj 26 lipca, siedzę przed książką i czytam jeszcze raz trzeci rozdział o oczyszczaniu. Ja głupia, poszłam wczoraj spać w makijażu. Przed chwilą go zmyłam dwufazowym płynem z Ziaji (mój ulubiony i najskuteczniejszy). Przypomniałam sobie o olejku do mycia twarzy, który zakupiłam wczorajszego dnia w Hebe z firmy Bielenda (około 18/20zł). Sięgnęłam po książkę, aby zalecić się do porad. Trzeba przyznać, że w Polsce nie są za bardzo dostępne olejki do mycia. Chociaż kilka lat temu z mamą myłyśmy roztworem z olejem rycynowym, ale nie pamiętam tak szczerze co i jak z nim było. Wiem, że zostawiał po sobie tłustą warstwę na skórze, jakoś tego nie polubiłam - wspomina o tym również autorka książki.
używam 'sebum control'

Z ciekawości jestem chętna sięgnąć po taką metodę oczyszczania, gdzie nie używa się jednego myjącego kosmetyku, a dwóch. Więc pierwszy olejek, a co potem? Żel lub pianka. Na razie jestem przy żelu - w taki bowiem się zaopatrzyłam Green Pharmacy (pokaźna buteleczka, bardzo wydajny, jak na razie jest w porządku i nie szkodzi mi).


Pytałam również o pianki myjące. W cenie do 30zł dostaniecie w Hebe z Nivei lub I WANT - zawsze coś. Oczywiście wszystkie produkty możecie dostać na polskich stronach zaopatrujących się w koreańskie cudeńka lub zamówić bezpośrednio z Korei. Ja na razie jestem ciekawa tego co mam na miejscu. Tak więc, używam do tego duetu żelu. 
Następnie tonik. Używam z liści Manuka z Ziaji spryskując wilgotną jeszcze twarz, aby sam się wchłonął.
No to zaraz wracam...
Jeszcze poczekam, aż mi skóra wyschnie. 
Musze przyznać, że jest bardzo przyjemne mycie takim olejkiem, nie trzeba używać go dużo, twarz można lekko masować przy tym. Następnie użycie żelu już jest normalniejsze, ale drugi raz mycie twarzy daje przyjemne wrażenie. Ciężki mi to określić. Coś w tym jest po prostu :D 
Klasycznie wykończyłam zabieg tonikiem. Kiedy wysechł moja skóra była dość wygładzona, chociaż nie miękka (niczym jak po maseczce nawilżającej).

2 sierpnia. Myję twarz codziennie, rano i wieczorem. Wydaje mi się, że trochę mniej wydziela sebum, nieco się wygładziła. Niestety brakuje mi esencji, lotionów czy innych takich, które by taką metodę wzbogaciły i uzupełniły.
Jak na razie jestem bardzo zadowolona. Kiedy nakładam makijaż trzyma się on nieco dłużej dzięki obniżonego wydzielania tłuszczu na mojej twarzy.
Raz/dwa razy w tygodniu używam jeszcze peelingu. Mój produkt to pasta oczyszczająca przeciw zaskórnikom z Ziaji.
Na wieczór używam kremu z Nivei (specjalny na noc, jakiś tam, ale o wiele lepszy jest z firmy Himalaya, muszę się w niego zaopatrzyć znowu!).
Nie zapominając o toniku z liści manuka, również firmy Ziaja, ale o nim już wspomniałam. Na zmianę z mgiełką aloesową.


Na pewno polecam każdemu. Mycie się olejkiem jest cudowne. Przyjemnie się ma taką czystą twarz i czuć różnicę!
Jak również polecam zakup książki "Sekrety Urody Koreanek".

A Wy jakie macie metody oczyszczania skóry? Jakie kosmetyki polecacie?

2 komentarze:

  1. Strasznie chciałabym tę książkę przeczytać! Chyba pożyczę od koleżanki. Jeśli chodzi o moją pielęgnację to nie jest zbyt szczególna, teraz używam głównie maseczek i past z Lusha, do jakieś drogeryjne płyny micelarne i krem z algami z Bielendy.
    ❤ blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Mogę podesłać Ci ją w formie PDF :)
      Zauważyłam bardzo przyjemną zmianę po takiej pielęgnacji. Moze to bardziej zasługa kosmetyków niż samej motody, a może toi to, ale mam mniejsze zaczewienienia na twarzy!

      Usuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.