Animatsuri 2014

Mamy już dwa tygodnie po konwencie. 'Depresja pokonwentowa' dawno już minęła, ale czasem brakuje mi kilku osób. Szczególnie, że wyjechałam do dziadka, na małe zadupie, gdzie nie mam zbytnio z kim się spotykać >:

No, ale wróćmy do konwentu. Przyznam, że było trochę niefajnych odczuć w tygodniu przed. Cosplay nie wyszedł, potem nagle pojawiają się peruki, ale czasu za mało (bleeeeh), brak farby na shironuri (dzień przed wyjazdem zdobyłyśmy z Lambdą), a to ciągle coś wyskakiwało... Chociaż osobiście byłam dość pozytywnych myśli, ponieważ wiedziałam jaki fajny socjal spotkam, jak udane miałam w tamtym roku dwa konwenty (Animatsuri i B5) dzięki niektórym.


Dobra. Teraz odpalcie sobie piosenkę, którą wrzucam poniżej i poprzeglądajcie parę zdjęć. Więcej znajdziecie na moim page'u, dlatego nie wstawiałam tutaj tak dużo (po co dwa razy to samo).




Poznaliśmy Chitsuki <3










musiałam xD





to takie kochane zdjątko ;_;



Oczywiście zakupy u Zombie Unicorn były. Miło poznać tak fajną osobę :D





Kilka zdjęć mi zjadło, ale nie chcę już walczyć. Za gorąco xD

Takie małe podsumowanie:

Organizatorzy spieprzyli ze sceną. Fajnie by było gdyby nie padało, ale cóż. Takie rzeczy trzeba przewidywać.
Sleep room na sali gimnastycznej był w porządku, przynajmniej nie słyszałam, ze coś komuś skradziono, było ciemno już po którejś godzinie, a co najlepsze....było cicho. Wielki plus. Tylko coś za coś, albo scena, albo dobry sleep >: .
Na żadnym panelu, atrakcji nie byłam. Nic nie widziałam co by było mega interesujące, a zresztą byłam też zajęta bieganiem z ludźmi.
Kible...tak one zawsze są tematem po kownentach. Damskie łazienki mogłyby być sprzątane, nic przyjemnego jak wchodzi się, a z koszy na śmieci się wysypuje, bleeeeeeeeeeh >.<
Ludzie. Odnośnie ludzi spotkałam wielu znajomych, z którymi nie miałam za dużego kontaktu, a i tak było przyjemnie, nie było słychać zbytnio yaoistek i innych tego typu ludzi xD'' chyba wszyscy się porozchodzili. W ogóle mam odczucie, że było naprawdę spoko z ludźmi (na tyle dawno nie pisałam, że ciężko idzie mi składanie zdań >: wybaczcie za to brzydkie pisanie).
I wielkie wymienianie ludzi, z którymi świetnie się bawiłam.
Podstawowa ekipa: Lambda, Blue i Alex.
I teraz wszyscy, z którymi spędzaliśmy czas <3 : Iczi, Hikari, Lucek, Ivy, Anko, Niizuki, Alicja, Miku i Miharu
Specjalne podziękowania dla Chibi i Salema za bycie pezewodnikami do sklepu ze sprzętem do aparatów w piątek.
Tyle kochanych i pomocnych ludzi ;___; płaczę, bo chcę ich wszystkich znowu spotkać i się z nimi bawić (przedszkole time xD)

Gdyby nie ludzie to serio..konwent byłby taki....taki jakiś bezbarwny. No i największa rewelacja konwentu. DLACZEGO ALEX JEST TAKI PRZYSTOJNY?! Oraz jego męski głoś, mrrrr xD.
Jeju..nie wiem co dalej pisać xD'

Dobra...kooonieeeeeec. Koniec, koniec, koniec. 
Miłych wakacji, baibaaaaai~

2 komentarze:

  1. takie konwenty to musi być coś fajnego, nigdy się tym bliżej nie interesowałam, więc generalnie moje pojęcie na ich temat jest bardzo niewielkie, ale bardzo lubię oglądać z nich zdjęcia, jak wszystko tak kolorowo i ciekawie są poprzebierani. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.