Kortowiada 2014

Witajcie!

Dziś napiszę o fajnie spędzonym czasie. Rozpoczął się sezon w całej Polsce na juwenalia. W Olsztynie nazywające się Kortowiada. Byłam tylko w piątek i sobotę, tylko koncerty z tych dni mi się podobały.

Ja, Gosiorożec i Jukiś

Jak widzicie to skład z piątku. W sumie jedyne co fajne było to siadnięcie sobie na Stadionie i wypicie piwka, pogadanie z różnymi ludźmi i tyle.
Było kilka śmiesznych sytuacji. Juki włosy są dosć widoczne i kilka osób coś rzuciło w jej kierunku (ale były to pozytywne komentarze). O dziwo mnie nie ominęły również komentarze, gdzie ludzie wspominali, że mam fajne kropy, a raz spytano dlaczego mam na sobie krówkę xD
Potem poszłyśmy na górkę na koncert Stachy na lachy, ale bardzo się zawiodłyśmy i stwierdziłyśmy, że zmywamy się. Nie było tego fajnego czy nawet lepszego dźwięku instrumentów, wokalu niż to co mają puszczane w radiu...(jak się okazało to nie była wina nagłośnienia sobotnie koncerty brzmiały świetnie). Kiedy wróciłam z Gosia do domu oczywiście na noc zjadłyśmy i obejrzałyśmy Igrzyska śmierci.

Lambda, ja, Ha i byłą również Gosia niewidoczna na zdjęciu >:

Drugi dzień okazał się naprawdę świetny. Najpierw piwo na stadionie - jak sie okazało małe piwa z Tesco (jakaą firma nie wiem..ale mają fajne smaki i są aż za 1,20 zł xD) wraz ze zmianą smaku…zmieniają się procenty……..a nawet występuje ich BRAK XD Lambda i Ha chciały gruszkowe, ja z Gosia wzięłyśmy jabłkowe, i co? I jabłkowe miały 0,00% to był jeden z większych faili xD' ja miałam w zapasie duże grejfrutowe o… :D
Na górkę nie chciano nas wpuścić z butelkami (nawet fabrycznie zamkniętymi), więc schowałyśmy w krzakach. Po Hunterze je zabrałyśmy (nikt nie dotknął ich xD), kiedy znów wchodziłyśmy na górkę położyłyśmy przy ogrodzeniu i tadaaaaaah, były całe i zdrowe! Oczywiście zapiekanki jadłyśmy i wydałyśmy pieniądze na urocze świecące opaski z kokardkami:


Po Hunterze oraz po Dope D.O.P padało, co uwieczniłyśmy na tym ślicznym zdjęciu:


A teraz sama muzyka. Chciałyśmy być na Łydce Grubasa (polecam, śmiechowy zespół), ale ja i moje ogarnianie z makijażem zrobiło nam poślizg xD. Pominęłyśmy też Mesajaha, trafiłyśmy na górkę od razu na Huntera, który zagrał naprawdę fajny koncert. Mieli chór *-* nawet po łacinie śpiewał <3



Dalej mieliśmy Dope D.O.P, który przyjechał aż z Holandii. Z początku myślałyśmy, że nie znamy to tak sobie nam się widzi to idziemy na żarełko. Ale wracając…zaczęłyśmy z lambdą biec, bo co? Bo słyszymy lekko dubstepowy bit~ Czyli kolejny koncert udany!


Ostatnim zespołem na, który czekałyśmy była Luxtorpeda! Nie zabawiłyśmy długo, ponieważ nie chciałyśmy wracać w wielkim ścisku (imprezobus lvl hard). Wrażenia przy mocnych brzmieniach Lux były wielkie i z zadowoleniem, iskierkach w oczach i czasem headmandingiem (XD) słuchałyśmy muzyki. 


I tak koniec tej notki. Taka bardziej muzyczna :D 
Spodobał się Wam któryś z utworów? A może słuchacie/znacie jeden z zespołów?
Byliście na juwenaliach w jakimś mieście? jak wrażenia? :D

Baibai



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.