Wyglądajmy dziewczęco po japońsku

Hej ho, z tej strony Gruby Królik! Chciałabym przybliżyć Wam niezbyt popularny (za granicami Japonii) styl otome kei. Za samą nazwą kryje się słowo „dziewczęcy”, więc nietrudno się domyślić, że jego głównym założeniem jest to, aby wyglądać dziewczęco i uroczo. Postaram się przybliżyć jego estetykę najlepiej jak potrafię.
Często kiedy pytałam o otome kei słyszałam, że jest to „lolita bez halki”, co bardzo trafnie określa ten styl. Jego początki to lata ’80-’90, czyli czasy, gdy lolita fashion dopiero raczkowało, a charakterystyczny „puff” był jeszcze nieznany. Z tego łatwo można wywnioskować, że lolicie stylizacje sprzed 10 lat można określić dziś jako otome kei (jeżeli nie ita). Koniec lekcji historii, teraz pora złożyć nasz pierwszy zestaw!
Nasza stylizacja powinna być dziewczęca, delikatna. Styl nie posiada ściśle określonych zasad, ważne, żeby czuć się dobrze.
Pora wybrać sukienkę! To trudny wybór, ponieważ są dostępne w wielu kolorach, fasonach. Większość z nich posiada ciekawe nadruki. Sukienka w króliczki? Czemu nie! Ale przecież róż nie każdemu pasuje, więc może jasna zieleń będzie lepsza na początek?





Kiedy wybraliśmy już sukienkę pora na bluzkę, lub sweterek… ale chwila, to nie lolicia moda, można pokazywać ramiona! Nie szalejmy jednak, załóżmy zielony sweterek w paski, przecież można szaleć!

Czas na buty. Najczęściej proponowane przez producentów są buty na niezbyt wysokim obcasie, które są ozdabiane w bardzo ciekawy sposób! Brokatowe buty to coś, co najpewniej każda młoda dama nosiłaby z dumą. Może jednak czerwone półbuty z kokardką to dobre rozwiązanie. Pozwólmy się ponieść i wkomponować w nasz zestaw jeszcze zakolanówki z truskawkami… ale chwila! Przecież zakolanówki lubią zjeżdżać i odsłaniać nasze cenne uda! Na szczęście w otome można czasem pokazać trochę tego i owego.







Teraz najważniejsza część, czyli czas na torebkę i akcesoria! Wśród torebek można przebierać jeszcze bardziej, niż wśród sukienek. Wszystkie serduszka, prezenty, kokardy są zrobione po to, by urozmaicić nasz strój i pomieścić nasze najpotrzebniejsze rzeczy! Co do biżuterii i innych ozdób… Nie wydaje się Wam, że nasz strój już teraz wygląda ładnie? Lepiej nie przedobrzyć z dodatkami, załóżmy skromną kokardkę i naszyjnik, tyle wystarczy.






Czas doszlifować całość makijażem i fryzurą. Nie potrzebujemy peruki i sztucznych włosów, nasza fryzura ma być raczej skromna i dziewczęca. Wyprostowane włosy wystarczą. Makijaż też nie musi być bardzo wyraźny, delikatny wystarczy. To oznacza, że nasz pierwszy zestaw jest gotowy, można wyjść z domu i oczarować innych!



Teraz trochę zdjęć z magazynów!








Wiodący producenci ubrań w stylu otome to MiLK, Emily Temple Cute, Jane Marple oraz Axes Femme


Mam nadzieję, że taka prezentacja wystarczająco przybliżyła Wam całokształt otome-kei. Dziękuję za uwagę i życzę Wam miłego dnia! Gruby Królik.

3 komentarze:

  1. Jakie śliczne ubranka ^3^

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zdecydowałabym się na coś takiego dla siebie, ale patrzeć aż miło...

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko - nie, nie, nie!!! Już wolę oglądać zdjęcia ganguro - dla mnie ten styl jest koszmarny i wygląda jakbyśmy grzebały po śmietniku. Wybaczcie mi takie słowa ale naprawdę - nie podoba mi się on. Jeśli komuś pasują takie ubranka to może nosić, czemu by nie, ale na większości ludzi pewnie wyglądałoby to niezbyt dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.