review ☆ Mizon - Snail Recovery Gel Cream (BeautynetKorea)



Lekki nawilżający żel z wysoką zawartością wydzieliny ślimaka. Dzięki żelowej formule szybko się wchłania i daje uczucie świeżości.

Mucyny, obecne w ślimaczym śluzie, pomagają skórze leczyć uszkodzenia i nadają jej gładkość. Kwas hialuronowy oraz ekstrakt brzozowy dbają o odpowiednie nawodnienie skóry. Zawiera ekstrakty z wąkrotki, portulaki i zielonej herbaty skuteczne w pielęgnacji cery problematycznej oraz działające łagodząco. Dzięki zawartości adenozyny, peptydów i kompleksu witamin działa przeciwstarzeniowo. Pantenol i allantoina zapewniają skórze sprężystość i elastyczność.


opis i obrazek wzięte z asianstore.pl

A teraz słowa ode mnie. Kupiłam go z myślą chyba o wygładzeniu skóry, aby była ona ładniejsza, miałam również nadzieję, że będę zmatowiona na dłużej (w końcu krem nawilża, ale nie jest tłusty), a problemy lekkie z trądzikiem się zmniejszą.
Zgodnie z obrazkiem działa rozjaśniająco (co dla mnie jest również porzadane z powodu czerwonosci policzków i nosa).

Jakie są efekty?
Wydaje mi się, że mam mniej drobnych krosteczek na policzkach, skóra wydaje się gładsza, a mój tłuszcz z nosa pojawia sie trochę później. Zaczerwieniania mam nieco mniejsze, lecz nie ejstem w stanie powiedzieć czy to zasługa tego kremu czy kremu z Ziaji czy też maseczki (która już stosuję od dłuższego czasu).

Mogę napisać, że opakowanie kremu jest normalne, ślimaczek dość uroczy, sam żel jest bezbarwny i bezzapachowy, co jest dużym plusem. Wchłania się rzeczywiście szybko, łatwo rozsmarowuje i wklepuje.

Moja ocena: 
Cena: około 20zł


Tak się czasem zastanawiam czy nie zanudzam Was tymi recenzjami. Przyznam szczerze, że trochę mi to nie leży i te notki stają się prawie identyczne. Na początku maja wróciła moja mama i poprzywoziła mi trochę nowych rzeczy, niedawno przyszłą też du mnie sukienka z chin to może trochę przeskoczy to z kosmetycznych na ubraniowe notki. Mam też kilka stylizacji, które niby wrzucałam na page'a, ale tutaj też mogę, planuję też wznowić moje grzebanie w stylach z Japonii.
Cieszę się również, że widzę co jakiś czas nowego obserwatora, naprawdę uśmiecha się mordka na widok nowych czytelników.

Baibai~

1 komentarze:

  1. Ja tam bardzo lubię czytać recenzję, szczególnie takich nietypowych kosmetyków :D żel z śluzu ślimaka... ciekawie, ciekawie. Stylizacje (szczególnie te w stylach alternatywnych) także bardzo chętnie oglądam :3

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.